Projekt był o tyle ważny, że jakakolwiek firma kupująca ziemie w Indonezji, musi uzyskać zgodę rządu, prezentując nie tylko biznesplan, ale także plan zabudowy. Zdawaliśmy sobie sprawę z wagi, którą będą miały obiekty budowane w dotąd dziewiczym krajobrazie. Stąd zamiast dużych molochów hotelowych, projekt obejmował 20 pojedynczych willi i rezydencji oraz jeden budynek administracyjno-restauracyjny. Pierwszy raz spotkano się także z tym, że Inwestor nie określił minimalnej ilości obiektów czy m2 do sprzedaży, tylko maksymalne. Nie chciał, by wyspy stały się tłoczne, zabudowane i straciły swój bezludny urok. Z tą wytyczną poszliśmy dalej i przy projektowaniu budynków sugerowano się w dużej mierze widokiem, lokalizując je na wyspach tak, by każda z willi była od siebie oddalona tak, by zachować prywatność gości.
Drugim ważnym wspólnym celem była ekologia. Budynki z założenia miały być zeroemisyjne, samowystarczalne i nie wpływać negatywnie na lokalny ekosystem. Wyspy Anambas obecnie pokrywa gęsta dżungla będąca domem dla różnorakich owadów, ptaków oraz jaszczurek. Ze względu na niewielki rozmiar i odległość od stałego lądu, nie ma na nich większych ssaków. Wokół wysp, pod wodą, znajduje się za to żywa i bogata rafa koralowa. Projekty instalacyjne musiały więc zapewnić użytkownikom wysoki komfort, ale bez kompromisu w stosunku do przyrody. Energię elektryczną zapewniono poprzez wykorzystanie paneli fotowoltaicznych. Równikowe słońce i niewielkie zachmurzenie zapewniły olbrzymią efektywność. Woda pitna będzie natomiast pozyskiwana z otaczającego morza, następnie odsalana, a po zużyciu oczyszczona i wpuszczona ponownie do obiegu. Wykorzystano także krajobraz wysp, prowadząc wszystkie instalacje pod planowanymi ścieżkami – by uniknąć dodatkowych wycinek oraz lokalizując zbiorniki retencyjne i oczyszczalnie w najwyższym punkcie wyspy, z którego wszystko będzie dalej rozchodziło się grawitacyjnie.
Warunki były wyjątkowe. Dotychczas przyzwyczajeni byliśmy do pracy w odniesieniu do kontekstu – okolicznej zabudowy czy historii danego miejsca. Ze względu na to, że brakowało pozytywnych przykładów regionalnej architektury, postanowiliśmy stworzyć taki styl od podstaw. Rozpoczęto od kompleksowego badania architektury wernakularnej całego basenu Morza Południowochińskiego. Wiele przykładów pochodziło z niedalekiej Malezji i Sumatry, gdzie spektakularny rozwój architektury drewnianej nastąpił na początku XX wieku. Rozwiązania od dawna znane na innych wyspach, należało zaadaptować i przeistoczyć w nowoczesną formę. Najciekawsze były dla nas elementy wynikające z indywidualnego podejścia do warunków atmosferycznych i równikowego klimatu. Jedną ze wspólnych cech dla zabudowy przy tej części Oceanu Spokojnego jest wyniesienie drewnianej konstrukcji słupowej powyżej poziomu terenu. Można je spotkać zarówno w tradycyjnej architekturze Bataków, Torajów czy stylu zabudowy Rumah adat i Malay House. Takie wyniesienie budynków przede wszystkim chroniło przed wodą podczas monsunów, pozwalało na budowę na terenach zalewowych i bagnistych, ale także chroniło wnętrze przed insektami. W projekcie postanowiono wykorzystać ten sam motyw, ale w innym celu. Na parterze przestrzeń dzienną umieszczono pomiędzy ażurową konstrukcją słupową, by zatarła się granica pomiędzy wnętrzem i zewnętrzem budynku. Otaczająca budynek dżungla, skały i plaże mają także wizualnie wchodzić do środka, przenikać się z willą. Pomiędzy słupami znajduje się absolutne minimum ścian, a duże przeszklenia można dowolnie otwierać i składać.
Także wysunięcie kalenicy dachu przed ściany szczytowe jest częstym motywem w tradycyjnej zabudowie Indonezji. Ten element był nie tylko częścią ozdobną, ale także ochroną przed monsunowymi deszczami. Wysunięte okapy przy skrajnie intensywnych deszczach zapobiegały przedostawaniu się wilgoci do wnętrza budynku, ale w przypadku naszych willi także chronią duże przeszklenia przed równikowym słońcem.
Także pod względem materiałów postanowiono użyć najlepszych lokalnych surowców – egzotyczne drewno połączono z kamieniem wulkanicznym. Jest to zestaw także pasujący do samej wyspy, gęsto obrośniętej drzewami i palmami, przemieszanymi ze skałami oraz głazami wielkości porównywalnej do aut. Pod względem dokładnej stylistyki budynków Współpracowaliśmy z projektantami z tajskiego biura Coconut Groove Interiors, które specjalizuje się wykończeniu hoteli w tej części Azji. Ich projekt przeplatał się z przygotowanym przez nas opracowaniem, który uzupełniono o dokładne specyfikacje oraz elementy wyposażenia.